Loading...

O mnie

Autorka blogu o trądziku różowatym.


Witam serdecznie na moim blogu:) Wchodząc na tę podstronę pewnie zastanawiasz się, co mnie skłoniło do założenia go. Pozwól, że opowiem Ci pokrótce moją historię Zawsze byłam twórczą osobą i uwielbiałam pisać. Kiedyś nawet wygrałam konkurs poetycki. Zawsze marzyłam o zostaniu pisarką i dlatego właśnie ukończyłam filologię polską. Gdzieś po drodze zabrakło mi jednak siły przebicia oraz pewności siebie. Skończyło się na tym, że zostałam nauczycielką języka polskiego, a pisałam tylko „do szuflady”. Kilka lat później wyszłam za mąż i urodziłam dzieci.


W natłoku domowych obowiązków, na jakiekolwiek pisanie zwyczajnie brakowało mi czasu. Dziś jestem kobietą grubo po czterdziestce, a moje dzieci są już dorosłe. Uznałam więc, że najwyższy czas na odkopanie dawnej pasji i zrobienie czegoś tylko dla siebie. Jako że czytanie jest już mniej popularne niż w czasach mojej młodości, współczesny świat jest bardziej „cyfrowy” a mi zależy na dotarciu do możliwie szerokiego grona odbiorców, zdecydowałam się na prowadzenie bloga. Tematem przewodnim jest trądzik różowaty, jako że zmagam się z tym problemem już dłuższy czas i sama poszukując pomocy w dolegliwościach z nim związanych, czułam że brakuje porządnych blogów o tego typu trądziku. Wiele osób wciąż postępuje z trądzikiem różowatym, jak z pospolitym, a to poważny błąd. Liczę więc, że mój blog (pewnie z racji wykonywanego zawodu) będzie pełnił też funkcję edukacyjną i stanie się dla Was rzetelnym źródłem informacji.


Jeśli chodzi o resztę wolnego czasu, to kiedy tylko mam taką możliwość poświęcam go na gotowanie dla całej rodziny. Uwielbiam wspólne spotkania i testowanie nowych przepisów. Cenię sobie domowe jedzenie, przygotowywane z naturalnych produktów. Jak ognia unikam zaś przetworzonej żywności, ponieważ potrafi wywoływać u mnie alergie skórne. Uwielbiam aromatyczne dania, ze względu na trądzik różowaty nie mogę jednak stosować ostrych przypraw. Mimo to staram się, aby nawet moje łagodne potrawy były pełne smaku. Na szczęście rodzina i znajomi nie narzekają:)